Opis od wydawcy:
Pięcioletnia Judy zaginęła osiem lat temu, ale jej starsza siostra Kim wciąż nie potrafi się uwolnić od poczucia winy. Feralnego popołudnia Judy była pod jej opieką. Pewnego dnia, po latach, pojawiają się ślady prowadzące do rozwiązania zagadki zniknięcia dziewczynki. Może to, że Judy żyje, nie jest tylko na nowo obudzoną nadzieją jej rodziców i siedemnastoletniej siostry? Śledztwo, którego podejmuje się Kim, przyniesie bolesne, ale oczyszczające dla całej rodziny zakończenie?
Historia ta zaczyna się w dniu emisji programu "Zaginione dzieci". Ból powraca, choć nigdy tak naprawdę nie zniknął.
Siedemnastoletnia Kim, która osiem lat wcześniej tego felernego dnia pilnowała swoją młodszą siostrę, przeżywa to najbardziej.
W dniu zaginięcia Judy, obie siostry się pokłóciły. O drobnostkę. Tego dnia Kim miała inne plany, miała spędzić miły dzień razem ze swoją przyjaciółką. Pech chciał, że plany się pokrzyżowały. W ten sposób Kim miała spędzić dzień ze swoją przyjaciółką i młodszą siostrą...
Kim wini siebie za znikniecie siostry. Jej życie po ośmiu latach wygląda smutno. Oddaliła się od ludzi, wręcz ich unika. Chodzi do psychologa. I w dniu emisji programu, w którym omawiana jest między innymi sprawa małej Judy, sprawa zaczyna ruszać na nowo. Są nowe tropy, nowe ślady. Cała sprawa ze zniknięciem małej Judy może doczekać się tak upragnionego przez wszystkich finału. Jakie będzie rozwiązanie dziwnego zniknięcia dziewczynki? O tym już dowiecie się z książki.
Książka ta jest niesamowicie wzruszająca. Na całym świecie codziennie znikają dzieci. Przyznam, że moje odczucia co do tego typu wiadomości były takie, że współczułam rodzicom zaginionego dziecka, lecz po chwili zapominałam o tym, bo to nie mój ból... Smutne.
Pierwszoosobowa narracja Kim sprawia, że czytelnik sam odczuwa ten smutek. Kim była wtedy również dzieckiem, miała 9 lat. Bardzo mocno to przeżyła. Wraca wspomnieniami do dnia, w którym zaginęła mała i do dni już po zaginięciu. Przesłuchania policji, wciąż te same pytania, ciągłe obwiniania...
Ta lektura na długo pozostanie mi w pamięci i serdecznie zachęcam do przeczytania.
Siedemnastoletnia Kim, która osiem lat wcześniej tego felernego dnia pilnowała swoją młodszą siostrę, przeżywa to najbardziej.
W dniu zaginięcia Judy, obie siostry się pokłóciły. O drobnostkę. Tego dnia Kim miała inne plany, miała spędzić miły dzień razem ze swoją przyjaciółką. Pech chciał, że plany się pokrzyżowały. W ten sposób Kim miała spędzić dzień ze swoją przyjaciółką i młodszą siostrą...
Kim wini siebie za znikniecie siostry. Jej życie po ośmiu latach wygląda smutno. Oddaliła się od ludzi, wręcz ich unika. Chodzi do psychologa. I w dniu emisji programu, w którym omawiana jest między innymi sprawa małej Judy, sprawa zaczyna ruszać na nowo. Są nowe tropy, nowe ślady. Cała sprawa ze zniknięciem małej Judy może doczekać się tak upragnionego przez wszystkich finału. Jakie będzie rozwiązanie dziwnego zniknięcia dziewczynki? O tym już dowiecie się z książki.
Książka ta jest niesamowicie wzruszająca. Na całym świecie codziennie znikają dzieci. Przyznam, że moje odczucia co do tego typu wiadomości były takie, że współczułam rodzicom zaginionego dziecka, lecz po chwili zapominałam o tym, bo to nie mój ból... Smutne.
Pierwszoosobowa narracja Kim sprawia, że czytelnik sam odczuwa ten smutek. Kim była wtedy również dzieckiem, miała 9 lat. Bardzo mocno to przeżyła. Wraca wspomnieniami do dnia, w którym zaginęła mała i do dni już po zaginięciu. Przesłuchania policji, wciąż te same pytania, ciągłe obwiniania...
Ta lektura na długo pozostanie mi w pamięci i serdecznie zachęcam do przeczytania.
Ocena: 8/10
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Proszę, pamiętaj, że każdy ma prawo do wyrażania swojego zdania, dlatego uszanuj moje.
Komentarze obrażające mnie będą usuwane.