Opis wydawcy:
- Czy przyszło ci kiedyś do głowy, że Lucian może… nie być człowiekiem?
Spuściłam wzrok.
- Nie - wyszeptałam. Pomyślałam jednak: "Tak".
Lucian nie ma przeszłości. Ma za to niepokojące sny – o nieznanej, ale bardzo mu drogiej dziewczynie. Rebeka od pierwszego spotkania czuje, że coś ją ciągnie do tego dziwnego chłopaka. Oboje rozpaczliwie próbują uwolnić się od siebie, lecz łącząca ich więź okazuje się zbyt silna. Zresztą czy na pewno tego właśnie pragną?
Przejmująca opowieść o przeznaczeniu, miłości i poświęceniu. Po prostu magiczna.
Spuściłam wzrok.
- Nie - wyszeptałam. Pomyślałam jednak: "Tak".
Lucian nie ma przeszłości. Ma za to niepokojące sny – o nieznanej, ale bardzo mu drogiej dziewczynie. Rebeka od pierwszego spotkania czuje, że coś ją ciągnie do tego dziwnego chłopaka. Oboje rozpaczliwie próbują uwolnić się od siebie, lecz łącząca ich więź okazuje się zbyt silna. Zresztą czy na pewno tego właśnie pragną?
Przejmująca opowieść o przeznaczeniu, miłości i poświęceniu. Po prostu magiczna.
Biorąc tę powieść do ręki, myślałam "no, kolejna
taka sama fabuła o zwykłej nastolatce i niezwykłym przystojniaku". Jakże
duże było moje zdziwienie, że jednak się pomyliłam, więc niech Was nie
zwiedzie opis...
Rebeka, główna bohaterka, ma dość ciekawą rodzinę. Jej matka jest lesbijką i razem z partnerką życiową "Wróbelkiem" wychowują Rebekę. Ojciec dziewczyny mieszka w Ameryce ze swoją nową rodziną. Oryginalnie, nieprawdaż? Matka dziewczyny i ojciec są przyjaciółmi praktycznie od zawsze. Janne pragnęła dziecka, więc jej przyjaciel spełnił to marzenie. W ten sposób na świat przyszła nasza bohaterka. Przyznam, że podoba mi się rodzina Rebeki. Jest tu wszechobecna miłość, wspólne spędzanie czasu, tolerancja, czyli to czego często brak w "domowym ognisku".
Pewnego dnia spokojny i poukładany świat Rebeki burzy się. W środku nocy widzi przez okno swego pokoju opartego o latarnię tajemniczego chłopaka. Dziewczynę w niewytłumaczalny sposób ciągnie do niego. Każde ich spotkanie jest zaskakujące. I cały czas razem z główną bohaterką zadajemy pytanie: "kim on, u licha, jest?!". Rozwiązanie będzie zaskakujące, to na pewno.
Będę szczera. Początek książki mnie nużył, parę razy odstawiałam książkę na półkę, aż się wciągnęłam. W pewnym momencie nie potrafiłam się oderwać od lektury. Wciągająca i przejmująca książka z barwnymi i sympatycznymi bohaterami. Nie jest to kolejna książka powielająca znane już nam schematy i wątki. To powieść dość oryginalna. Przede wszystkim akcja nie toczy się w Ameryce, tylko w sąsiednich Niemczech. Ile można czytać o amerykańskich nastolatkach i ich problemach?
Niestety, czytając miałam wrażenie, że niektóre opisy były kompletnie niepotrzebne i zbędne. Mimo tego, nie przekreślam książki, tylko mocno zachęcam do sięgnięcia po nią i otworzenie się na inne doznania, które towarzyszyły nam podczas czytania niekiedy nudnych paranormalnych historyjek. Mam nadzieję, że Wasze wrażenia z lektury będą podobne o moich. Nie, to za mało. Ja w to wierzę. To nie taki zwykły paranormal, to coś więcej. Myślę, że nawet przeciwnicy paranormali mogą się zasmakować w tej historii, chłonąc nieprzerwanie słowa.
Ocena ogólna: 9/10
Rebeka, główna bohaterka, ma dość ciekawą rodzinę. Jej matka jest lesbijką i razem z partnerką życiową "Wróbelkiem" wychowują Rebekę. Ojciec dziewczyny mieszka w Ameryce ze swoją nową rodziną. Oryginalnie, nieprawdaż? Matka dziewczyny i ojciec są przyjaciółmi praktycznie od zawsze. Janne pragnęła dziecka, więc jej przyjaciel spełnił to marzenie. W ten sposób na świat przyszła nasza bohaterka. Przyznam, że podoba mi się rodzina Rebeki. Jest tu wszechobecna miłość, wspólne spędzanie czasu, tolerancja, czyli to czego często brak w "domowym ognisku".
Pewnego dnia spokojny i poukładany świat Rebeki burzy się. W środku nocy widzi przez okno swego pokoju opartego o latarnię tajemniczego chłopaka. Dziewczynę w niewytłumaczalny sposób ciągnie do niego. Każde ich spotkanie jest zaskakujące. I cały czas razem z główną bohaterką zadajemy pytanie: "kim on, u licha, jest?!". Rozwiązanie będzie zaskakujące, to na pewno.
Będę szczera. Początek książki mnie nużył, parę razy odstawiałam książkę na półkę, aż się wciągnęłam. W pewnym momencie nie potrafiłam się oderwać od lektury. Wciągająca i przejmująca książka z barwnymi i sympatycznymi bohaterami. Nie jest to kolejna książka powielająca znane już nam schematy i wątki. To powieść dość oryginalna. Przede wszystkim akcja nie toczy się w Ameryce, tylko w sąsiednich Niemczech. Ile można czytać o amerykańskich nastolatkach i ich problemach?
Niestety, czytając miałam wrażenie, że niektóre opisy były kompletnie niepotrzebne i zbędne. Mimo tego, nie przekreślam książki, tylko mocno zachęcam do sięgnięcia po nią i otworzenie się na inne doznania, które towarzyszyły nam podczas czytania niekiedy nudnych paranormalnych historyjek. Mam nadzieję, że Wasze wrażenia z lektury będą podobne o moich. Nie, to za mało. Ja w to wierzę. To nie taki zwykły paranormal, to coś więcej. Myślę, że nawet przeciwnicy paranormali mogą się zasmakować w tej historii, chłonąc nieprzerwanie słowa.
Ocena ogólna: 9/10
32 komentarze:
Myślę, że mojej siostrze może się spodobać i np. na prezent będzie w sam raz:))
Pozdrawiam!!
Hmm...na pewno sama rodzina bohaterki to coś oryginalnego :) I Twoja recenzja zachęcająca, więc chyba będzie trzeba kupić :D
Miałam w ogóle nie brać się za tę książkę, ponieważ wcześniejsza lektura Isabel Abedi bardzo mi się nie spodobała, ale skoro występują tutaj dwie matki lesbijki, to byłabym skłonna zerknąć w tę książkę tylko ze względu na ten wątek. ;)
Najpierw pozytywna recenzja Charlotte. teraz Twoja, no po prostu nic tylko czytać :P
Lenalee, tak myślałam, że akurat ten wątek przyciągnie Cię do tej książki ;)
Myślę, że warto sięgnąć po tę książkę :)
Tyle dobrego o tej książce słyszałam, że nie umierać, tylko czytać xD
Z pewnością dla młodzieży...
Tak, to książka dla młodzieży ;)
OOoo!! Jaaa chcęęęę!! :)
Właśnie czytam. Do 100 strony kompletnie NIC się nie dzieje, co dłuższe opisy sobie odpuszczam. Mam nadzieję, że później na serio mnie wciągnie, bo teraz to masakra :(
Lubię książki Isabel Abedi, ale ponieważ mamy je w bibliotece, to liczę, że i "Lucian" kiedyś tam zawita. Albo będzie jakaś promocja i skuszę się wcześniej. Cenię sobie styl tej autorki :D
Mam sentyment do jednej z książek pani Abedi, ale na razie raczej się nie skuszę na "Luciana". Może kiedyś ;)
Zachęciłaś mnie opisem rodziny bohaterki. Książkę tak czy siak miałam przeczytać, ale teraz wprost nie mogę doczekać się kiedy dostane ją w swoje łapki.
Przeczytałam. POLECAM. Wspaniała jest ta książka, a na koniec ryczałam jak głupia!
Koniecznie muszę przeczytać. A byłam pewna, że po nią nie sięgnę. Teraz muszę. :D Wszyscy się zachwycają...
Mam tę książkę na półce. Po Twojej recenzji już nie mogę się doczekać aż się za nią zabiorę:)
na 100% ją przeczytam !
Wiedziałam, że i Ty mnie recenzją do tej książki zachęcisz. Ale niestety teraz nie mam funduszy żeby ją kupić.
Mimo, że recenzja jest bardzo pozytywna, to i tak nie jestem do końca przekonana. To chyba nie moje klimaty.
A ja trochę obok tematu:) @lma, nie wiem czy czytałaś już książkę "Z ciemnością jej do twarzy" Kelly Keaton, ale szczerze Ci ją polecam:) Zaglądam tu czasem i zauważyłam że lubisz podobne klimaty jak ja:) A ostatnio przeczytałam tą książkę dosłownie jednym tchem, więc polecam:) Odrazu uprzedzam że to dopiero pierwsza część cyklu.
Właśnie odkryłam że napisałaś recenzje tej książki, tylko musiałam ją wcześniej przegapić. Sorki:)
Sama czytałam książkę, nawet napisałam recenzję /http://in-world-of-books.blogspot.com/2011/06/co-jesli-czowiek-nie-rodzi-sie-sam.html/. Jakkolwiek opisy mnie nie nużyły,czasem sama jestem aż tak analityczna wobec otoczenia, idę i przemyślam wiele rzeczy, a przecie ksiązka pisana była w I osobie :) Być może nie denerwowało mnie to także dlatego, że czytałam wiele książek Abedi i ona nigdy nie stroni od opisów :)
Jakkolwiek recenzja dobra ;)
Kupione, kupione :D Jeszcze się chyba nie spotkałam z negatywną opinią, co mnie niezmiernie cieszy :D
Ta książka coraz bardziej mnie ciekawi - też myślałam, że to będzie kolejny typowy paranormal, który mogę sobie darować, ale widzę, że niekoniecznie ;)
Chętnie przeczytam, jak gdzieś dorwę:)
Recenzja zachęcająca, jednak przeraża mnie komentarz jednej z czytelniczek, mówiący o tym, że przez 100 stron nic się nie dzieje.
No i zajeżdża mi trochę Upadłymi, a wszystko przez to ciągnięcie do bohatera.
Jak dorwę w swoje łapki, to sięgnę, ale raczej ostrożnie do niej podejdę.
Piękna okładka, interesująca treść i świetna recenzja ;] Skuszę się ;]
Nominowałam Cię do One Lovely Blog Award u mnie na blogu :).
P.S i czekam na nową notkę, pisaną już jako męzatka ;)
Skutecznie mnie zachęciłaś:)
Nominowałam Cię do One Lovely Blog Award, więc zapraszam na http://wsrod-ksiazek.blogspot.com/2011/07/one-lovely-blog-award.html
Hej ;) Właśnie nominowałam twojego bloga do nagrody "One Lovely Blog Award" http://kessieandbooks.blogspot.com/2011/07/one-lovely-blog-award.html
Bardzo lubię paranormal romance i myślę, że ta książka przypadnie mi do gustu ; )
Czy tylko ja zauważyłam że w książce nie ma rozdziału 19? Jest 18 i od razu 20 :D
Prześlij komentarz
Proszę, pamiętaj, że każdy ma prawo do wyrażania swojego zdania, dlatego uszanuj moje.
Komentarze obrażające mnie będą usuwane.