poniedziałek, 5 września 2011

Recenzja: "Mroczne szaleństwo" - Karen Marie Moning

Opis wydawcy:
Nazywam się MacKayla, w skrócie Mac. Jestem widzącą sidhe, tą, która widzi elfy. Z tą świadomością pogodziłam się dopiero niedawno i bardzo niechętnie. Moja filozofia jest bardzo prosta - każdy dzień, kiedy nikt nie próbuje mnie zabić, to dla mnie dobry dzień. Ostatnio nie było ich wiele. Szczególnie od czasu, gdy zaczął pękać mur dzielący świat ludzi i elfów. Z drugiej strony, od tego czasu żaden widzący sidhe nie miał dobrego dnia".
Kiedy siostra MacKayli została zamordowana, pozostała tylko jedna wskazówka dotycząca okoliczności jej śmierci - enigmatyczna wiadomość na poczcie głosowej Mac. Dziewczyna jedzie do Irlandii w poszukiwaniu odpowiedzi i wkrótce odkrywa, że stoi przed nią jeszcze większe wyzwanie - pozostanie przy życiu na tyle długo, by zapanować nad mocą, której istnienia nie była nawet świadoma - darem, który pozwala jej spojrzeć poza świat ludzi, w niebezpieczne dziedziny elfów...
Gdy Mac zagłębia się w tajemnicę śmierci siostry, każdy jej ruch śledzi mroczny, tajemniczy Jericho... a jednocześnie zbliża się do niej bezlitosny V`lane - elf, który sprawia, że seks staje się dla ludzkich kobiet uzależnieniem. Granica między światami zaczyna pękać, a prawdziwa misja Mac staje się oczywista - musi odnaleźć nieuchwytną Sinsar Dubh, zanim ktoś inny zdobędzie wszechpotężną Mroczną Księgę. Ponieważ ten, kto pierwszy do niej dotrze, zdobędzie całkowitą władzę nad oboma światami...

 MacKayla ma 22 lata. Jest naiwną, przesłodką, nieco dziecinną i kochająca nad życie róż amerykańską dziewczyną. Jej świat zdaje się być poukładany, do czasu gdy ginie jej siostra przebywająca w Irlandii. Cała rodzina tonie w rozpaczy, śledztwo utknęło w martwym punkcie. Odkrywa też , że jej siostra nagrała się jej na pocztę głosową. Zostawia dziwną informację, po namyśle MacKayla postanawia zakasać rękawy i "pomóc" w śledztwie.

Mimo sprzeciwu rodziców Mac ląduje w Irlandii i... sama nie wiem co robić. Nagle dziewczyna czuje, że coś jest nie tak. Widzi coś, czego nie powinna. A to co widzi, jest tak przerażające i okrutne... Zbiegiem okoliczności trafia do księgarni, należącej do Jericho. Właśnie od Jericho dowiaduje się, że ma dar. Mac jest widzącą sidhe, czyli widzi elfy. Doprawdy, tutaj elfy nie są łagodne i miłe, a lepiej dla Mac byłoby ich nie widzieć. Dziewczyna musi zaufać Jericho i stawić czoło mrocznym stworzeniom, a przede wszystkim wyjaśnić zagadkową śmierć siostry i pomścić ją, z wszelką cenę.

Główna bohaterka, nie jest typem bohaterki, którą lubię. Jednak, o dziwo, Mac uwielbiam. Co prawda, jest niekiedy słodką idiotką, ale ma też wiele pozytywnych cech, a widać, że dziewczyna dojrzewa. Jest zabawna i co najważniejsze - nie da sobie w kaszę dmuchać. Jej kompletnym przeciwieństwem jest Jericho - mój "number one" w tej serii. Jericho to mroczny typ samotnika. Jest pociągający, arogancki i niebezpieczny. Można łatwo się domyśleć, że ta dwójka niezbyt za sobą przepada.

Najmocniejszą zaletą książki oprócz wspaniale wykreowanego świata są dialogi. Odzywki pomiędzy Mac a Jericho są przeboskie, przypominają mi nieco odzywki między Kate i Curranem (Cykl Kate Daniels), choć może to nie ten poziom, to uważam, że fani cyklu Kate będą zachwyceni cyklem Mac.

Autorka wspaniale budzi napięcie. Tu nie ma mowy o nudzie, prawie cały czas coś się dzieje. To nie jest powieść, która skupia się tylko i wyłącznie na miłostkach. Mamy tu świetnie wyważoną akcję, fabuła osobiście mnie zadowala, a bohaterowie ogromnie się podobają. Opisy erotyczne wspaniale pobudzają wyobraźnię. To wszystko sprawia, że lektura jest wciągająca, intrygująca, ciekawa, no! Po prostu wspaniała!

Narracja pierwszoosobowa zdaje się chyba już nikogo nie dziwi, ot taka moda. Mimo, iż narrator (czyt. naiwne dziewczę) wzbudzał moją niechęć to muszę to przyznać - Nie wyobrażam sobie innego narratora. Zresztą jak tu dziewczyny nie lubić, skoro lubi czytać książki i muzykę Green Day. Przytoczę pewien cytat, który wywołał u mnie mega wielki uśmiech na twarzy, a po którym naprawdę polubiłam Mac.


"Wampiry? Błe. Są martwe. I to powinno wystarczyć. Podróże w czasie? Wolę podstawowe wygody od nieokrzesanego szkockiego górala o manierach jaskiniowca. Wilkołaki? Ludzie, to przecież głupota. Jaka kobieta chciałaby się spotykać z mężczyzną, którym rządzi jego wewnętrzny pies? A zresztą wszyscy mężczyźni tacy są, nawet bez genu lykantropii."


W życiu nie spodziewałam się po tej książce czegoś tak wspaniałego. Ta książka uwiodła mnie, oczarowała i rozkochała. Sama nie wiem kiedy skończyłam ją czytać. Już choruję na samą myśl dotrwania do października na kolejną część.

Bardzo, bardzo, ale to baaardzo polecam tę lekturę. Polecam z czystym sumieniem. Dawno tak dobrze nie bawiłam się czytając książkę z gatunku paranormal/urban. Gwarantuję dzikie wybuchy śmiechu i rozpaczliwie wyczekiwanie na kolejną część.


Ocena ogólna: 10/10!

10 komentarze:

Klaudia pisze...

Cieszę się, że ta książka już czeka na mojej półce. Mam nadzieję, że i mnie tak się spodoba :)

Zakładka do Przyszłości pisze...

A ja nadal jej nie mam! Teraz to dopiero prawdziwa rozpacz czytelnicza będzie :D

Aneta pisze...

Nie czytałam jeszcze paranormal urban, ale recenzja zdecydowanie zachwala, więc kto wie... Swoją drogą to oryginalne, że elfy są złe. Do tej pory czytałam jedynie o dobrych elfach.

Mircia pisze...

Myślę, że może mi się bardzo spodobać, super że Ci się aż tak podobała :)

Mircia

Tristezza pisze...

Także nie spodziewałam się tak dobrej ksiazki, jednak zaskoczyła mnie i strasznie mi się spodobała :D

Morrigan pisze...

Ten cytat mnie rozbawił. Początkowo od książki odstraszała mnie okładka, ale teraz po przeczytaniu Twojej recki dopisuję do listy "Chcę przeczytać" xD

Ven pisze...

No proszę, jakoś nigdy się nie spodziewałam, że tą książką zachwyci się tyle osób :D Muszę się koniecznie przekonać co jest w niej takiego niesamowitego ;)

zaczytana pisze...

Chcę ją przeczytać i to teraz! Dziewczyno po takiej recenzji to nie wiem jak ja wytrzymam do momentu aż będę ja miała na swojej półce.

Deline pisze...

Książka napisana z humorem - wspaniale! Chętnie przeczytam :)

Tirindeth pisze...

Wow, jaka wysoka ocena!!! W ogóle bym się tego nie spodziewała! xD

Prześlij komentarz

Proszę, pamiętaj, że każdy ma prawo do wyrażania swojego zdania, dlatego uszanuj moje.
Komentarze obrażające mnie będą usuwane.