czwartek, 3 listopada 2011

Recenzja: "Powietrze na śniadanie" - Jana Frey

Opis wydawcy:
Serafina waży 64 kilogramy, a mimo to czuje się nieszczęśliwie grubą. Chciałaby mieć sylwetkę piękna i smukłą jak jej przyjaciółka Ernestine lub jej siostra Maria. Postanawia więc spełnić swe pragnienie i pewnego dnia zaczyna się odchudzać. Jej myśli koncentrują się tylko wokół kalorii. Nic nie je. Głodówka ma zapewnić jej spełnienie marzeń. Los Serafiny nie jest przypadkiem odosobnionym, Tak w Europie, jak i w Polsce anoreksja zbiera coraz większe żniwo. Przejmująca powieść Jany Frey ukazuje, jak marzenia o pięknej sylwetce w łatwy sposób zamieniają się w błędne koło super-diet, z którego trudno się wyrwać i które często prowadzi do śmierci.




 Podążanie za modą może być zgubne. Zewsząd atakują nas reklamy, zdjęcia modelek o wręcz wychudzonych ciałach. Przerażający widok. Ponoć szczupłość jest w modzie, nie dotyczy tylko portfela. Jednak dzisiejszy świat dąży do tego kultu chudego ciała... 

Serafina to urocza nastolatka o "miłych" kształtach. Wcale nie gruba, chuda też nie. Dziewczyna miała serdecznie dość głupich komentarzy kolegów ze szkoły na temat swojej budowy ciała i postanowiła zrzucić parę kilogramów. Z początku Serafina jadła mniej i gdy schudła 3 kilogramy zapragnęła więcej. Więcej znaczy drastyczniej. Serafina jadła coraz mniej i mniej. W pewnym okresie prawie już nic nie jadła, kompletnie się zatraciła. Straciła kontakt z najlepszym przyjacielem, przyjaciółką, której próbowała dorównać, z rodziną. Zaczęła kłamać. Chować jedzenie. Jej organizm bardzo się osłabił. Wyniki w nauce bardzo spadły w dół. Straciła kontakt z otoczeniem. W końcu waga pokazuje przerażający wynik na wyświetlaczu...

To niesamowita książka, która niech będzie ostrzeżeniem przed drastycznymi "dietami", dążeniem do perfekcji. Serafina chciała się podobać, chciała podobać się zwłaszcza jednemu chłopakowi, któremu podobają się szczupłe dziewczyny. To między innymi przyczyniło się do dalszego odchudzania. Za wszelką cenę Fina chciała nosić mniejsze ubrania, mieć płaski brzuch i ani grama tłuszczu. Chciała przestać być "grubaską". Osiągając niską wagę, dziewczyna dalej brnie w głodówkę. Tutaj bez pomocy nie ma ratunku, a często przypadki anoreksji kończą się śmiercią.

Autorka tak wspaniale opisała ten problem Serafiny, której się nie potępia, wręcz chce się jej pomóc, wyciągnąć dłoń i wyrwać ją z tego koszmaru. Obserwujemy zachowanie bohaterki od początku "wali z kilogramami": motywację, determinację, stopniowe zatracanie się, aż w końcu utrata kontroli nad sytuacją. Wyjście z anoreksji to długa i ciężka droga....

"Powietrze na śniadanie" to wspaniała książka dla dziewczyn w każdym wieku, bo anoreksja (jak i bulimia) może dotknąć każdego. Nie uzyskamy tutaj jasnej odpowiedzi jak uniknąć tej choroby, ale przestrogę jak najbardziej. Nie warto się głodować. Warto być sobą.

Ocena ogólna: 9/10

Książkę dostałam od Oficyny Wydawniczej Foka, za co serdecznie dziękuję.

Recenzja: "Pokuta" - Anne Rice

Opis wydawcy:
„Pokuta” to hipnotyzująca powieść o aniele i płatnym mordercy. Metafizyczny thriller, który przeniesie Cię do trzynastowiecznej Anglii. Fascynująca i prowokująca książka o winie i przebaczeniu, miłości i nienawiści, samotności i pięknie.


Gra toczy się o zbawienie. Stawką jest nieśmiertelna dusza. Jednak nie musisz wierzyć, aby dać się porwać tej fascynującej powieści.
„The Times”

Trzymająca w napięciu…
„People”

Podróż w czasie, przemoc i średniowieczne szaleństwo…
Anielsko inspirująca. Diabelsko pomysłowa.
„Kirkus Reviews”


Śledzimy poczynania bohatera, dość nietypowego. Toby to młody mężczyzna, który wykonuje zawód płatnego mordercy.  Mężczyzna perfekcyjnie wykonuje swoje zadania, dlatego jest obsypywany kolejnymi zleceniami. Każde zlecenie to kolejny sukces naszego bohatera. Do czasu jednak. Toby dostaje nowe zlecenie, którego celem jest bankier. Realizując zadanie, Toby natrafia na.... serafina! O dziwo, anioł składa mu pewną propozycję. Toby ma szansę odkupić swoje winy, tym samym ratując swoją duszę. By wypełnić misję, Toby przenosi się w czasie, do XIII wiecznej Anglii, gdzie dla odmiany ma ocalić ludzkie istnienia. Jak poradzi sobie nasz płatny zabójca? Czy zdoła uratować ludzkie życie? A co z jego duszą? Istnieje cień szansy? Zapraszam do lektury!

Jestem bardzo zaskoczona tą książką. Powieść zaczyna się niepozornie, powoli wciągając czytelnika w swój świat. Miałam ostatnio niemoc czytelnicza, a ta książka na nowo obudziła we mnie "żądzę" wchłaniania stron. Jeśli będę trafiać na takie właśnie książki, to super!

Narracja pierwszoosobowa jest tutaj strzałem w dziesiątkę! Muszę jednak przyznać, że niekiedy myśli i rozważania powodowały u mnie poczucie znużenia. Dodatkowo myśl, że osoba, która popełniła grzech śmiertelny może zostać wybawiona, skłania mnie do refleksji. W Piśmie Św. jest napisane:

"Któż z was, gdy ma sto owiec, a zgubi jedną z nich, nie zostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustyni i nie idzie za zgubioną, aż ją znajdzie? A gdy ją znajdzie, bierze z radością na ramiona i wraca do domu; sprasza przyjaciół i sąsiadów i mówi im: "Cieszcie się ze mną, bo znalazłem owcę, która mi zginęła". Powiadam wam: Tak samo w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia."

Książkę czyta się niebywale przyjemnie i szybko. "Pokuta" jest wzruszającą i ciepłą historią, w sam raz dla wielbicieli aniołów (pierzaków).

Motyw odkupienia win i nawrócenia jest świetny, zawsze mi się podobał. Choć Lucky w pewnym momencie zaczyna denerwować i irytować. Z początku pewny siebie, człowiek bez żadnych skrupułów, przemienia się w człowieka z lękami, nieco zagubionego. Taka przemiana zaskakuje, ale i zastanawia. Ogółem "Pokuta" skłania do rozmyślań i refleksji.

"Pokuta" to powieść inna. Autorka wcześniej pisała o wampirach, dziś przerzuciła się na anioły, moim zdaniem równie fascynujące postacie. A samo nawiązanie do wiary moim zdaniem nie jest wcale narzucające. Tematyka aniołów i wiary jest interesująca i poczułam się zaintrygowaną tą lekturą. Z niecierpliwością oczekuję kolejnego tomu, który mam nadzieję, że niebawem nabędę.

Książka warta uwagi, warta poświęcenia parę chwil na jej przeczytanie.

Ocena ogólna: 8/10


Książkę dostałam od Wydawnictwa Otwartego, za co serdecznie dziękuję.